czwartek, 20 września 2012

Pod koniec sierpnia miałam okazję być w Paryżu. Mimo, że Francuzów (z założenia:P) nie lubię, a o Paryżu myślałam "nuda nuda, przereklamowane", to doszłam do wniosku, że są pewne miejsca czy obiekty, które w życiu powinno się zobaczyć. Wsiadłam więc w samolot i... tydzień później nie chciałam wracać do Polski:P niech gadają co chcą, ale w Paryżu jest coś z magii, którą można zrozumieć chyba tylko wtedy, gdy się go odwiedzi. Z wyjazdu nie wróciłam z mężem, ale niech poniższy szablon potwierdzi, że Paryż to miasto miłości ;)


Paris 2012